Ale! Tak po krótce! Kryzys gospodarczy był odgórnie zaplanowany przed
wieloma dziesięcioleciami, oczywiście przez amerykańskich żydów,
którzy jak to żydzi spiskują na wszelkie sposoby dla swoich korzyści na całym
świecie.
Grecja początkowo była krajem rolniczym, zajmującym się rybołówstwem,
dodatkowo turystyką. Weszła do UE, jeden frajer za drugim zaczęli
rozdawać pieniądze europejskie Grekom z nadzieją, że w ten sposób
uzyskają poparcie przy kolejnych wyborach. Udało się, ludzie zaczęli
się bogacić, z roku na rok byli coraz bardziej przyzwyczajeni do
konsumpcyjnego stylu życia...
Do tego należy dodać, że mentalność grecka nie skłania do myślenia o
jutrze, więc kasa się wyczerpała. Społeczeństwo przyzwyczajone do
codziennych wyjść do restauracji i kafeterii teraz nie daje sobie rady z
ekonomicznym stylem życia.
Wszyscy pracują na czarno, nikt nie chce odprowadzać podatków, rachunek
z kasy fiskalej to rzadkość.
W grudniu wyglądało na to, że Grecja wstaje z kolan, w styczniu doszło
do wyborów, w których wygrał Tsipras z tą podejrzliwie słodką mordką
naobiecywał ludziom, że ukróci to greckie niewolnictwo wobec uni oraz,
że długów nie będzie już spłacać. Ludzie uwierzyli. Przez 5
miesięcy mówił "nie" na każde ultimatum stawiane przez trojkę i ue.
Aż pojawił się temat grexitu. Zarządził głosowanie - chcecie więcej
podatków czy nie? Oczywiście większość zagłosowała na "nie". Ale
Tsipras nie jest silny psychicznie, dał się zastraszyć przez bandę
hitlerówki Mergel dodatkowo usa wywierało presję na ue by nie wypuścić
Grecji ze swoich rąk, bo przecież to wielka gra polityczna! Grecja
podjęłaby negocjacje z Rosją, której zależy na dostępie do M.
Śródziemnego. A przecież usa ma zatargi z ruskimi. Usa podsyła swoich
wytrenowanych morderczych tajniaków do Turcji i Syrii by ci napędzali ten
cały islamski cyrk... i wojna wisi na włosku!
W międzyczasie uniemożliwiono Grekom normalnego korzystania z banków, co
zasiało panikę. Narzucono im limit 60 euro dziennie, tylko z bankomatu. A
co z ludźmi, którzy kart kredytowych nie mają? Pieniędzy nie mogli
mieć :)
A po co to wszystko? By ludzie na całym świecie myśleli "oh! To co się
stało w Grecji było dla nas ostrzeżeniem! Co jeśli któregoś dnia nie
będę mógł pobrać pieniędzy z mojego konta? Najlepiej by było mieć
je zawsze przy sobie" Ale jak? Otóż amerykańscy żydzi mają w planie
masowe niewolnictwo. Już teraz jesteśmy niewolnikami pieniądza.
Cywilizowane kraje już mają dowody osobiste z wbudowanymi chipami.
Docelowo chipy mają zawierać informacje z wszelkimi niezbędnymi danymi,
typu stan zdrowia i wszystkie te inne numerki peselki nipki i takie tam.
Szczytem tego ma być połączenie takiego czytnika naszych danych wraz z
kontem bankowym...w postaci malusieńkiego chipa wszczepionego w skórę
naszej dłoni. Idziesz do sklepu i nadgarstkiem robisz "pip" przy kasie,
idziesz na party i nie musisz się martwić , że zgubisz portfel, jesteś
samotnym, schorowanym staruszkiem - nie stresujesz się, że gdy np.
osłabniesz nikt nie znajdzie cię na czas, bo wszystko co robisz i gdzie
jesteś jest kontrolowane przez centralę! Big brothera! Wykroczenie wobec
prawa? Znajdą Cię, namierzą gps'em wbudowanym w chipa. Czyli stop
przestępczości. Niezła propaganda no nie? Z jednej strony ludzie będą
czuli, że wszystkie pieniądze mają przy sobie, ale chip na zawsze
będzie kontrolować ich życie. I będziemy chodzić pod linijkę jak te
robociki poddane całkowitej kontroli... będziemy zwykłymi numerkami w
systemie. Zresztą już jesteśmy.
Dlaczego do tego eksperymentu wybrano Grecję? Niby jest w ue, a wciąż
brak "normalnych" dowodów osobistych. Jest to niebieski kawałek papieru,
wypisany ręcznie, z doklejonym zdjęciem, olaminowany. Phi! Każdy może
to podrobić w domu!
Każdy może stać się obywatelem Grecji, a tu od imigrantów naprawdę
tłoczno! Burdel! Istny cyrk na kółkach!
By Grecja należycie funkcjonowała wprowadzą obowiązkowe chipy, by nikt
nie oszukiwał pani Mergel.
Obecnie połowę własności kraju zostało oddane tak po prostu uni,
nałożono jeeeeeszcze większe podatki, których i tak nikt nie ma zamiaru
płacić. Oficjalnie ludzie zamykają swoje działalności gospodarcze, by
kontynuować pracę na "czarno".
Każdego wieczoru restauracje nadal są przepełnione biesiadującymi
Grekami. Tak czy siak katastrofa jest nieunikniona, kilka miesięcy i
wszystko runie jak lawina. Gdyby Tsipras dotrzymał słowa i Grecja
wyszłaby już teraz z uni, to powolutku, z czasem stanęli by na nogi.
Mają wystraczająco dużo zasobów naturalnych, a turystyka z jeszcze
większą intensywnością zasilałaby fundusze kraju, bo po prostu byłoby
taniej dla turystów. Ale nie! Wolał załatać dług długiem i oddać
Nadal nie potrafię zrozumieć mentalności greckiej, każdy problem jest
spychany na później, są opieszali, niczym się nie martwią, a wszystko
jest przecież do czasu...
Temat Grexitu jedynie "liznęłam", jest wiele faktów, które po prostu nie są nam udostępniane w mediach. Gra się toczy, a my i tak pozostaniemy malutkimi, nic nie znaczącymi mróweczkami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz