Czy grecy są leniwi? Absolutnie nie! Chcesz zobaczyć prawdziwego leniwca? Jedź do Anglii! W życiu nie widziałam bardziej rozleniwionych leniwców jak te rude buraki z UK 😬 właściwie na temat angolów powinnam poświęcić odrębny post, no ale nie potrafię się powstrzymać od komentarza. Anglicy nie szanują pracy - jak nie ta to inna. Anglik jest spóźnialski, często zasypia lub w ogóle nie przychodzi do pracy, bo po co? A jak już przyjdzie do pracy to i tak nic nie robi, oj przepraszam! Robi! Rozmawia z innymi anglikami :/
Grecy - mogą sprawić wrażenie leniwych, gdy my obcokrajowcy przyjeżdżamy w słoneczne lato i widzimy, że wielu z nich po prostu siedzi, gdzieś w cieniu i nic nie robi. Kafeterie pełne ludzi pijących kawę i wtedy pojawia sie pytanie - to kto pracuje? Otóż w Grecji jest inny system pracy od znanego nam w Polsce. Tutaj poniedziałki i środy pracuje się tylko do południa, potem luz blues. Pozostałe dni też do południa, a popołudniu znowu idą do pracy, wychodzi z tego 40 godzin, czasami więcej (jeśli ktoś pracuje również w soboty). Więc mają czas na siedzenie.
Bardzo często, nawet w centrum ruchliwego miasta, można się spotkać z typowym obrazkiem z widokówki - staruszek/staruszka siedząca na krzesełku w zacienionej uliczce.... Co nie może? Co ma robić biedna babcia? Siedzieć w domu i umierać? Pogoda super to się dotlenia. U nas takie widoki są rzadkością, chociaż....jeszcze parę lat temu w rodzinnej wsi mojej Mamusi - Kleśniska, wszystkie ławki po obu stronach ulicy były zalegane, czy to oznacza, że wieś miała leniwych mieszkańców? Nieeeee :D
Grecy! Powalają swoim luzackim podejściem, bez stresu, jak nie da się czegoś teraz zrobic to nie szkodzi, można później. Zawsze jest czas jutro... no i dobrze, tego trzeba sie od nich uczyć - luzik, bez stresu i będziemy żyć dłużej i zdrowiej. Tego trzeba im pozazdrościć! Podejścia do życia z uśmiechem!
Popularnym tu widokiem są też kobiety krzątające się w obrębie posesji domu, w szlafroku około godziny 12. Nie oznacza to, że jest to leniwa kobieta i dopiero co się obudziła. Greczynki mają taki styl, że w domu chodzą w szlafroku, podomce :) powiedzmy sobie to ich domowy uniform. Bardzo czesto sprzątają w piżamach, bo są one luźne i wygodne jak dres... ale czemu nie robią tego w dresie - jeszcze nie znam odpowiedzi. Greczynki są bardzo praktyczne, ciągle coś robią, od samego rana, ciągle gdzies je widać, że albo wywieszaja pranie, albo znowu coś myja/podlewaja wodą z węża ogrodowego . Nawet jak się spotykają z sąsiadami na plotki to ich ręce są czymś zajęte, np. Coś tam wyszywają lub robią na drutach. Lubią łączyć przyjemne z pożytecznym.
Jeśli Grek ma pracę to ja szanuje, znam nawet takich, którzy są pracoholikami!
A jak ktoś nie ma pracy no to cóż, w domu siedzieć nie będzie, idzie na kawkę, bo to nie majatek i przesiaduje godzinami w kafeterii plotkując czy dyskutujàc na temat polityki.
Tak jak wszędzie są też leniwce! Przykład nr 1 leniwiec płci żeńskiej który przyjechał do nas, gdy jeszcze byliśmy w UK i przez 4 miesiące siedziała na chacie, bo się pracować nie chciało.
Przykład 2 leniwiec sąsiad, który miał nam zrobić szafę, miał już zapłacone, zwlekał z pracą 3 tygodnie... bez powodu
Mimo tego teściową to nie zraziło, złożyła kolejne zamówienie, drzwi, oczywiścia ta sama historia - czeka już kilka tygodni.
Przykład nr 3 - hydraulik, ponoć przyjaciel rodziny... Źle wykonał pracę u nas w łazience, złożyliśmy reklamacje, przyszedł, pooglądał i stwierdził, że przyjdzie jutro. Oczywiście kilka dni już minęło, a hydraulika jak nie było tak nie ma...
Jeśli lista się poszerzy to dam znać, uzupełnię ;)
...
Czas na uzupełnienie! Moje wrażenia po pół rocznym pobycie? Tak, Grecy są leniwi... Zbyt często tu się słyszy "warieme" czyli po prostu "nie chce mi się".
Grecy są opieszali i zawsze mają czas. Coś co ma być zrobione na dziś, odkładają na jutro...a najlepiej na pojutrze... a generalnie to po co to robić? Komu się śpieszy? Wszystko na luzie i bez stresu!
A może ja zbyt wiele od nich wymagam???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz