Archiwum bloga

czwartek, 24 marca 2016

ghia to blog





Powyższe zdjęcia były inspiracją do założenia bloga. Zostały wykonane w greckim urzędzie skarbowym. Z niedowierzaniem fotografowałam grecki standard państwowego biura. Długo zastanawiałam się co o tym napisać, bo po prostu brakuje mi słów...zepsuta ławka, podparta stosem dokumentów archiwalnych; brudne, odrapane ściany, popisane przez znudzonych interesantów; obrzydliwie podrapane drzwi; średnia oczekiwania w kolejce 70 min.; wewnątrz biura długopis przywiązany na żyłce; puste biurko...pan urzędnik co chwila odchodził w celu naprawienia drugiego komputera... doznałam szoku, czułam się jakbym podróż w czasie - 25 lat wstecz w Polsce.
Fotki długo skrywane w folderze pt. ghia to blog (po grecku na blog) zdecydowanie zasługują na upublicznienie 󾍇;)
W wersji filmiku:
https://youtu.be/TzhvUgdu5cY

czwartek, 10 marca 2016

Co w trawie piszczy...

...czyli o czym Grecy rozmawiają przy kawie, a media o tym milczą.

Nie od dzisiaj wiadomo, że Grecja boryka się z narastającymi problemami ekonomicznymi, w rzeczy samej jest źle i będzie jeszcze gorzej. Całe to zamieszanie wokół bankructwa Grecji to świetnie uknuta gra polityczna. Zawsze, ale to zawsze! chodzi o pieniądze, władzę, kontrolę nad światem... Wiadomo, że najbogatsze kraje to te, które posiadają bogate złoża surowców naturalnych oraz te, które mają dochód z ich sprzedaży.
Dla przykładu w Arabii Saudyjskiej na wybrzeżu oraz w szelfie Zatoki Perskiej znajdują się ogromne złoża ropy naftowej, szacowane na około 26% zasobów światowych. Dzięki temu Arabia Saudyjska znajduje się na 1. miejscu w wydobyciu ropy naftowej. Jednak surowce naturalne to zasoby wyczerpywalne, nieodnawialne, czyli kiedyś się skończą. Arabia Saudyjska szacuje, że  zasoby ropy, które posiada mogą się wyczerpać za około 10 do 60  lat. Wtedy, który z krajów będzie przodować w sprzedaży najważniejszego surowca energetycznego? Na chwilę obecną na drugim miejscu wydobycia ropy naftowej znajduje się Rosja, a na trzecim USA, ale również tutaj rezerwy mają swój limit.
Według nieoficjalnych danych w greckich wodach Morza Egejskiego znajdują się ogromne zasoby ropy naftowej oraz gazu ziemnego.
W chwili obecnej Grecja podpisała 2 umowy/kredyty z Niemcami, pierwsza była za czasów Papandreu, a druga za Samarasa. Ponad pół roku temu została podpisana
3 najbardziej niekorzystna. Tsipras zaciągnął kolejny kredyt w wysokości 80 000 €, który trafił do banków "greckich", a następnie do banków niemieckich. Spłata tego kredytu jest przerzucona na barki obywateli Grecji, którzy są obarczeni kolejnymi podatkami i nowymi ustawami. Jest to do tej pory najbardziej niekorzystna umowa pomiędzy Grecją a Unią Europejską, gdyż zabezpieczeniem tego kredytu jest hipoteka.  Jeśli Grecy nie wywiążą się z niej, a jest to bardzo prawdopodobne, to są zoobowiązani oddać nieruchomości np. Akropol w Atenach, oraz zasoby naturalne...
Czyli jest całkiem prawdopodobne, że za kilka lat zwiedzając najważniejsze zabytki Grecji będziemy płacić za bilet wstępu Niemcom, oraz to Niemcy zasilą swoją sakwę sprzedażą ropy naftowej z Morza Egejskiego!
Wielu Greków twierdzi i... czuje, że wojna wisi w powietrzu. Wojna zaplanowana i sprowokowana przez Niemcy i Turcję. Dowód nr 1. masowa migracja "uchodźców" ze wschodu. Skąd dokładnie przybywają? Tego nikt nie jest w stanie udowodnić. Większość  z nich "utraciło" swój dowód tożsamości,  a pozostali zakupili sfałszowane dokumenty produkcji tureckiej. Jak dostają się do Europy? Z Turcji, która za konkretną cenę oferuje im przejazd autokarem wzdłuż swojego kraju, a następnie umieszcza ich na małych łodziach, bądź pontonach i wysyła w kierunku najbliższej greckiej wyspy, np. Lesbos, Rodos. "Uchodźcy" po przybyciu do Grecji rządają transportu w kierunku Niemiec. Docierają do celu, po czym okazuje się, że są niemile widziani przez gospodynię Merkel i powolutku wypraszani... Czy odesłanie imigrantów jest możliwe? Oczywiście! Według prawa UE, Niemcy oraz pozostałe kraje mają słuszność odesłać niechcianych gości do kraju europejskiego, który umożliwił uchodźcom przekroczenie granicy UE, czyli w tym przypadku do Grecji!
W noc Sylwestrową w Niemczech, w Kolonii policja odnotowała ponad 100 zgłoszeń dotyczących gwałtów lub próby gwałtu dokonanych przez imigrantów! Logicznie rozumując, ich dni na obczyźnie są policzone. Gdyby dzisiaj Merkel wyprosiła swoich imigrantów z trenu Niemiec, ci byliby zmuszeni na ponowną podróż do Grecji... Jest zima, pada deszcz, na morzach sztormy... a uchodźcy są bez środków do życia.  Oznacza to, że już  tu zostaną i co dalej każdy może sobie wyobrazić...

Bardzo prawdopodobnym jest scenariusz, gdy to Turcja atakuje Grecję. Dla przykładu wystarczy mały incydent typu: turecki samolot przekracza granicę powietrzną Grecji, po czym z niewyjaśnionych przyczyn zostaje zestrzelony. Mogłaby to być czysta prowokacja, samolot mógłby być zestrzelony nawet przez samych Turków, ale w mediach podano by informację, że ataku dokonała Grecja, w ten sposób Turcja miałaby słuszność na odwet czyli nalot na Grecję. Prawdopodobnym jest, że w tym samym czasie Grecja zostałaby usunięta z listy członków Uni Europejskiej, ponieważ Traktat lizboński zezwala UE na wyrzucenie swojego członka, gdy ten wszedł w wojnę z krajem spoza UE. Następnie brak możliwości eksportu
 i importu z/do Grecji spowoduje, że oficjalnie Grecja zostanie ogłoszona bankrutem. Brak spłaty kredytu wobec UE będzie oczywisty. Banki, które istnieją w Grecji
w rzeczywistości są niemieckie, więc automatycznie będą zamknięte, jak to było
w lipcu w 2015. Wtedy Niemcy upomną się o swoje i zaczną wydobywać złoża ropy
 i gazu, tym samym stając się najbogatszym krajem świata...

Faktem jest, że każdego dnia tureckie samoloty patrolują granicę, oraz wielokrotnie ją przekraczają. NATO oczywiście o tym wie, a media milczą. Sekretarz NATO, udzielając wywiadu dla angielskiej telewizji, został spytany dlaczego nikt nie reaguje na agresywne zachowania Turcji wobec Grecji, wiadomym przecież jest, że  naruszają oni przestrzeń powietrzną, odpowiedział "przecież Grecja jest na skraju bankructwa, gdyby to się działo na terenie Niemiec wtedy by doszło do interwencji, w Grecji nie ma takiej potrzeby". Dlaczego zatem NATO reaguje i broni racji Turcji, gdy ta zestrzeliwuje rosyjski samolot, który był na terenie Turcji zaledwie 60 sekund? (Patrz wydarzenia z dnia 24.11.2015)

Od momentu, gdy Arabia Saudyjska oznajmiła, że jej zasoby ropy naftowej powolutku znikają, Katar inicjuje powstanie rurociągu łączącego kraje: Arabia Saudyjska, Irak, Syria, a następnie Europa. Gdy rurociąg zostanie podłączony do Europy, rosyjska ekonomia zostanie zniszczona, ponieważ do tej pory to Rosja zasilała całą zachodnią Europę. Putin, wiedząc co się święci, wysłał swoich żołnierzy do Syrii by walczyli z ISIS. Nie uważacie, że jest to dość nietypowe jak na Rosję (kraj, który nigdy nie ingeruje w walkę z terroryzmem)? Wyjaśnienie: Irak jest kontrolowany przez USA (najzabawniejsze jest to, że początkowo Sadam Husajn był wspierany przez USA, ale dla celów propagandy walki z terroryzmem został później stracony), a w Syrii jest ISIS, notabene stworzony przez USA. Dodatkowo USA chce również stworzyć nowe państwo Kurdystan, na pograniczu północnego Iraku
 i wschodniej Turcji.
To też wyjaśnia dlaczego Rosja ma sojusz z prezydentem Syrii, w następstwie czego: Rosja sprzedaje broń dla Syrii, a prezydent Syrii nie chce by rurociągi przechodziły przez jego kraj. USA stworzyło ISIS by mieć powód do ingerencji w Syrii, pod pretekstem walki z terroryzmem...
Dla usystematyzowania informacji:
- Iran i Syria są sojusznikami Rosji.
- Gruzja jest kontrolowana przez USA.
- Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt są sojusznikami USA.
- Irak nie ma prawdziwego rządu, jest tu niejasna sytuacja, część społeczeństwa wspiera USA, część Rosję.
Powracając do gierek politycznych, dżihadyjskie ciężarówki z Iraku do Turcji nielegalnie przemycają ropę, to samo odbywa się na destynacji Irak ->Arabia Saudyjska. Następnie Turcja, która sama otrzymała nielegalne zasoby, sprzedaje je innym krajom. Rosja wiedząc o tym, za pomocą swoich samolotów, ostrzeliwuje powyższe ciężarówki.
Dlaczego Turcja zestrzeliwuje rosyjskie samoloty???
1. Ponieważ nie chce by Rosja przeszkadzała w nielegalnym transporcie ropy.
2. Turcja chce by NATO rozpoczęło wojnę przeciwko Rosji... ale to raczej niedorzeczny scenariusz.
Na początku grudnia 2015 kilkuset tureckich żołnierzy weszło do Iraku. Było to bezprawne, przez samych Irakijczyków nazwane najazdem. Turcy twierdzili, że ich wojska pojawiły się w Iraku by "trenować" irackich żołnierzy. W rzeczywistości pojawili się tam by chronić "swoje" ziemie, w których znajdują się złoża ropy, ponieważ Rosja chce je zniszczyć.
Dodatkową ciekawostką jest to, że Katar nie chce by Grecja rozpoczęła wydobycie ropy w Morzu Egejskim, więc wspiera finansowo Turcję, by ta stosowała wobec Grecji atmosferę zastraszania.
Obecnie w Turcji jest "wojna domowa" pomiędzy policją, a uzbrojonymi Kurdami, którzy tak jak wcześniej wspomniałam chcą niezależnego państwa. Prezydentowi Turcji zależy na zjednoczeniu mieszkańców swojego kraju, by walczyć przeciwko zewnętrznemu "wrogowi", czyli Grecji. Turcja nie czuje sympatii również  do pozostałych sąsiadów, mimo że oficjalnie i legalnie od Rosji pobiera 55% energii
w postaci gazu, a od Iranu 20%. Dla wyjaśnienia w Iranie jest bardzo dużo szyitów,
a w Turcji natomiast sunnici, są to dwie sprzeczne sobie ideologie. Gdy Turcja zacznie wydobywać złoża ropy z Morza Egejskiego, w końcu stanie się niezależna od dwóch wrogich sobie krajów.
Ze względu na niekończące się agresywne działania Turcji wobec sąsiadów, wielu Greków żyje w strachu przez nieuniknionym, kolejnym najazdem, okupacją. Co niektórzy z nich prognozują, że  wkrótce nastąpi kilkudniowy wojenny epizod, atak ze strony Turcji na pograniczu tych państw.

A dlaczego Putin tak się rządzi na Krymie? Rosja potrzebuje między innymi swobodniejszego dostępu do Morza Czarnego, a następnie do Morza Egejskiego, by móc wysyłać swoje łodzie np. do Syrii. Turcja nie chce by Rosja ingerowała
w politykę Syrii, w przypadku wojny Cieśnina Bosfor i Dardanele będą zamknięte
i niedostępne dla rosyjskuej marynarki.

Republika Turecka Cypru Północnego to "państwo" powstałe na teranach zajętych przez Turków w 1974 roku. Jest to obszar zajmujący około 1/3 wyspy Cypr. "Państwo" nie uznawane przez nikogo, jedynie przez samych Turków... czemu? Nie od dzisiaj wiadomo, że Cypr jest dla Turków łakomym kąskiem, gdyby wyspa należała w całości do Turkasów, to umożliwiłoby to im wydobycie złóż surowców mineralnych pod wodami Morza Śródziemnego.
* Pragnę zaznaczyć, że pisanie o turkasach z dużej litery przychodzi mi
z największym trudem... to samo dotyczy germanów... historia udowadnia, że są to barbarzyńskie pomioty, które swoje "państwa" stworzyły na łapczywej grabieży
i gwałcie. Dlatego odradzam Wam oglądania modnego współcześnie tureckiego serialu "Wspaniałe stulecie", nic w tym wspaniałego, ani romantycznego, gdy przyjrzeć się na trzeźwo losom sułtanów, którzy od pokoleń dokonywali bratobójstwa, dzieciobójstwa itd. Tyle z tego romantyzmu co spacer po Auschwitz...
Koniec dygresji.

W przypadku, gdy Grecja przegra wojenny atak ze strony Turcji, to rząd Cypru najprawdopodobniej podda się rządom tureckim. Niestety, ale Cypr w takim wypadku nie będzie mógł liczyć na pomoc ze strony i tak bezsilnej Grecji. Gdy Cypr podda się wszystkim regułą narzuconym przez Turków, to USA również będzie chciało wrzucić swoje trzy grosze, a dokładniej amerykańscy Żydzi, którzy w 1947 roku wydarli Palestynę Arabom i nazwali ją Izraelem. Skoro z Izraela jest tak blisko do Cypru... kto wie, do jakiego stopnia sięgnie ich ingerencja na wyspę.
Kolejną ciekawostką jest to, że ropa na całym świecie jest sprzedawana wyłącznie
w dolarach, niezależnie od źródła jej pochodzenia. W Libii Kaddafi był gotów odejść od tej normy i sprzedawać ropę w innej walucie, dlatego USA się wpieniło i go pach! unicestwiło, terrorystę jednego. Gdyby tak amerykanie mieli udział w wydobyciu złóż z dna Morza Egejskiego, ojojoj!  będzie mieć jeszcze więcej $$$$$$ i powali Rosję w tej konkurencji!

To tyle na dzisiaj! Koniec tego przynudzania na temat gry w szachy. Jestem tylko kobietą i na polityce absolutnie się nie znam, więc wybaczcie jeśli pewne informacje zostały nie do końca wyjaśnione. Zasłyszałam je popijając frappe. Polityka jest jednym z głównych tematów poruszanych przez Greków wysiadujących
w kafeteriach. Nasłuchałam się za dużo, aż spuchła mi już głowa, więc musiałam dać upust tym newsom. Szczególnie po wydarzeniach sprzed kilku tygodni, gdy odbył się szczyt UE na temat wykluczenia Grecji z Schengen... hmmm baaaaardzo "fair".
Moi drodzy, ciekawostki, które opisałam powyżej dzieją się na naszych oczach! Macedonia (czyt. Skopje) nie chce przyjmować uchodźców, Turcy też się  na nich wypinają, więc problem zostaje bezczelnie zepchnięty na Grecję!
...
Ale to już temat na kolejny artykulik.
Anyway! Nie oglądajcie tego badziewia pt. "Wspaniałe stulecie" :)


P.S. Zastanawiam się czy, gdyby Putin zainwestował w słodko-kolorową ekranizację "romantycznych przygód" Iwana Groźnego lub Katarzyny Wielkiej, to też byście oglądali ich losy z zapartym tchem i wymalowaną nostalgią na twarzy... ;)

niedziela, 28 lutego 2016

Za co kocham Grecję

Dlaczego warto udać się do Grecji?
Jest tysiąc powodów dla których warto jechać do Grecji, niezależnie od tego czy jesteś wczasowiczem, któremu do szczęścia potrzebne są tylko słońce i leżak, czy lubisz aktywnie i sportowo spędzać czas, czy też jesteś nakręconym turystą, który chce zwiedzić "wszystko o czym w przewodniku napisano". Grecja jest pełna skarbów i każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Grecję można pokochać, w Grecji można się zakochać!
W Grecji jest wszystko! Ciepłe, turkusowe morze otoczone górami, a ponad nimi błękit nieba i słońce, które świeci przez większą część roku. Zabawy w morzu, przepiękne widoki oraz ciepły wiatr, dźwięk cykad w uszach - uwielbiam! To plac zabaw dla wszystkich zmysłów!
Ale ta uczta dla zmysłów nie kończy się wraz z upalnym latem. Grecja to również wyśmienite jedzenie, zawsze świeże. W każdej restauracji czy tawernie najesz się do syta, smacznie i zdrowo.  Możesz zjeść wyborny posiłek za małe pieniądze i to gdzie? pod gołym niebem nad brzegiem morza. Grecja jest rajem dla smakoszy owoców morza. Rybki wszelakiej maści, krewetki małe i duże, kalmary. Do tego sałatka grecka, wiejska, niby tak prosta, ale nigdzie nie zjesz smaczniejszej jak w Grecji. Oliwa z oliwek! Pachnąca, aromatyczna! Mmmmmmmm, nie ma nic lepszego jak świeży chrupiący chlebek maczany w sałatce greckiej ze swojską oliwą.
Owoce i warzywa, zawsze i wszędzie! Arbuzy, mandarynki, pomarańcze, cytryny, brzoskwinie, nektarynki, czereśnie... a to wszystko za śmieszne pieniądze. Przepięknie pachnące pomidorki, papryka, ogórki, sałata są w Grecji dostępne praktycznie przez cały rok na miejscowych bazarkach.
Uwielbiam kruche pieczywo, a w Grecji jest tego pod dostatkiem. Przeróżne chlebki z chrupiącą skórką. W Grecji piekarnie i cukiernie są prawie na każdym rogu. A każda z nich ma w sprzedaży najrozmaitsze bułki z farszem tzw. pity, np. spanako pita (pieczywo francuskie ze szpinakiem), tiro pita (pieczywo francuskie z serem feta) i inne typu bułka nadziana serem i szynką, bułka z kiełbaską itp. Jestem maniaczką żółtego sera i tym samym pizzy, greckie piekarnie są dla mnie zbawieniem - kawałki pizzy są sprzedawane wszędzie, już od rana, dla mnie raj.
Jeśli jest się łasuchem, to trzeba się pilnować na każdym kroku! Witryny greckich cukierni zaskakują różnorodnością i fantazją wyrobów, oraz kuszą, zapewniam - wszystko jest niebywale pyszne.
Do tego kawa :) najlepiej freddo espresso metrio, frappe albo po prostu filiżanka  ciepłej greckiej kawy, które się pije w spokoju, bez pośpiechu, tak po grecku, bo Grecja to również styl życia. Grecy są uśmiechnięci, życzliwi i gościnnni.
Grecja to również cudowne budowle, pozostałości dorobku starożytnej Grecji. Ruiny, które wciąż wprawiają w zachwyt i osłupienie, np. ateński Akropol.
Grecja to ogromny i zróżnicowany kraj wraz z około 3000 wyspami! Raj dla "odkrywców". Samochodem możesz dotrzeć do miejsc, gdzie rzadko przybywają turyści, by odkryć malownicze jeziorko ukryte w szczytach gór lub zatrzymać się na wzgórzu i podziwiać piękne widoki. A jeśli będziesz szczęściarzem, to zobaczysz delfiny skaczące nad taflą wody... to jest to za co kocham w Grecję - natura. Natura dopieszczona przez słońce...


A Wy za co kochacie Grecję?

piątek, 19 lutego 2016

PANO / KATO - czyli greckie kierunki


Kierunki drogi po grecku... hmmmm można by rzec - czarna magia, nawet dla znających język grecki. W języku polskim, mamy kilka słów pozwalających nam opisać, wskazać kierunek, dla przykładu: prosto, w lewo, w prawo, wstecz, po skosie... w języku greckim istnieją tylko dwa słowa: do góry lub w dół :) czyli pano (πάνω) i kato (κάτω).  Jeśli więc będąc w Grecji spytacie się o drogę, niech was nie zdziwi ta conajmniej dziwaczna odpowiedź. Dlaczego dziwna? No bo jak mam się udać w górę? Czyli nade mnie, w niebo? Czy jedzie tam jakaś winda? A co z tym dołem? Mam rozumieć, że mój rozmówca odsyła mnie do diabła...? 
Grecy mają również w zwyczaju opisywać w ten sposób kierunki świata, czyli północ to góra, a południe to dół. Na tym poziomie jeszcze możemy się dogadać, ponieważ wielu z nas zachowało ten "zwyczaj" z czasów podstawówki, gdy nieudolnie próbowaliśmy opisać kierunki świata na lekcji geografii.
Ale co w przypadku, gdy znajdujemy się np. w centrum miasta i pytamy o wskazanie nam właściwej drogi i w odpowiedzi usłyszymy "nie, nie, to nie tu, trzeba iść do góry...", albo "to jest na dole, musisz iść w dół...". Zoomk.
Powiem szczerze, że tutaj niezawodna będzie intuicja...jeśli ktoś na intuicji polegać nie może tooooo... niech usiądzie i płacze. No, może nie przesadzajmy. Istnieje również mowa ciała! Od czego w końcu mamy ręce?! Za pomocą naszych dłoni możemy wskazać kierunek, upewniając się czy oby tam znajdował się dół lub góra.Poniżej podaję swoisty "słownik" (moja własna interpretacja).
Pano czyli do góry może oznaczać: na wprost, prosto, dalej, w centrum, w kierunku odwrotnym do wybrzeża morza, w górach, na północy, a nawet w prawo...
Kato, czyli na dole może oznaczać: wstecz, z tyłu, w centrum!, dalej!, na wprost!, na wybrzeżu, na południu...
Kto wie co jeszcze kryją te dwa uniwersalne słowa... jestem ciekawa, jeśli komuś coś na ten temat wiadomo to śmiało, dajcie znać! Umożliwi mi to uzupełnienie "słowniczka" ;)



Fotografia źródło:
http://jezykpolski.istockphoto.com/photos/crossroad+sign

niedziela, 10 stycznia 2016

Kalo christugienna! czyli ŚWIĘTA, Święta i po świętach...

Boże Narodzenie w Grecji jest obchodzone, jest to przecież kraj prawosławny, czyli chrześcijański. I muszę Was zaskoczyć - święta te są obchodzone 25 i 26 grudnia, czyli dokładnie w tym samym czasie,  jak jest to w Polsce.
Grecją, jak resztą świata zawładnęła konsumpcja i komercjalizacja, więc już od października w sklepach szeroko dostępne są gadżety, przeróżne ozdoby świąteczne oraz prezenty i smakołyki bożonarodzeniowe.  Już pod koniec listopada wiele greckich domów jest w posiadaniu przepięknej choinki  oraz innych świątecznych ozdóbeczek. Wieczorami w oknach rozbłyskują choinki. Ulice jaśnieją od blasku lampek, którymi są przyozdobione domy. Wszędzie gwiazdy, Mikołaje oraz migoczące statki. Czuć atmosferę nadchodzących świąt!
I to by było na tyle... bo ze świąt niewiele można poczuć. Nie ma Wigilii oraz prezentów pod choinką, a rodzinnej atmosfery brak. Szokująca też się wydaje powszechna niechęć do Bożego Narodzenia. Nikt tego okresu w roku nie wyczekuje z utęsknieniem, wręcz przeciwnie, większości Grekom jest to obojętne, a wielu z nich chciałoby mieć to już za sobą...Nie potrafiłam tego zrozumieć. Większość z moich rozmówców argumentowało swą niechęć do okresu świąt przymusowymi odwiedzinami u rodziny oraz wspólnym obiadem. W kraju, w którym wartości rodzinne są stawiane zawsze na pierwszym miejscu, nagle to wszystko zanika.

Rok temu, dokładnie dzień przed Bożym Narodzeniem przeprowadziłam się z Anglii do Grecji. Byłam podekscytowana, miało to być moje pierwsze greckie Boże Narodzenie. Szczerze nie wiedziałam czego się spodziewać, ale  znajdowałam się w kraju w którym bardzo dba się o tradycje i rodzinę, więc oczekiwałam najlepszego. Czekałam na wspólne biesiadowanie przy stole,  dni pełne radości. Miałam wizje chaty pełnej od rana do wieczora oraz wymiany życzeń... po cichu liczyłam też na prezenty. Jak się później okazało byłam jedyną osobą, która zadbała o prezenty.

 Jak zatem wyglądają Święta Bożego Narodzenia w Grecji? 24 grudnia z samego rana do każdego domu dobijają się kolędnicy, małe grupki dzieci, śpiewających kolędy oraz grających na trójkącie, ale tylko pod warunkiem, że otworzyssz drzwi! A potem rzucisz "co łaska". Wieczorem o g.23 można udać się na mszę, czyli odpowiednik naszej Pasterki.
25 grudnia rano można udać się do kościoła na mszę. Wczesnym popołudniem jest spożywany wspólny obiad. Tyle. I po świętach...
Jakież było moje rozczarowanie i rozpacz...jeszcze nigdy tak bardzo nie tęskniłam za rodziną i Polską... Okres Bożego Narodzenia zawsze kojarzył mi się z pełną lodówką i stołem uginającym się pod ciężarem jedzenia! Karpie i inne rybki smażone, śledzik w śmietanie, barszcz czerwony z uszkami, pierogi, krokiety, gołąbki, rolady wołowe, kapusta z grzybami i fasolą, ciasta i inne słodkości! Nigdzie indziej jak w Polsce! Uwielbiam Wigilię! Te zapachy i smaki! A później szukanie prezentów pod choinką! Ile radości, chociażbym miała znaleźć parę nowych skarpet! Następnie wspólne słuchanie kolęd i Pasterka. Kolejne dni to czas wspólnych odwiedzin rodzinnych i biesiadowanie! Po tym okresie każdemu przybywa kilogramów :) Jest wiele osób, które krytykują polskie świąteczne obżarstwo, tą przesadę, brak umiaru. Jednak spójrzcie na to inaczej - kiedy na to czas, jak nie w Święta? :) Tylko w Święta wszystko jest odświętne :) Kto nie lubi: widoku pięknej choinki, bożonarodzeniowego obrusu, obficie zastawionego stołu, aromatu pierniczków, lampki wina oraz doniosłej atmosfery podkreślonej nawet przez nasz ubiór? Kto nie chciałby spędzić Świat z rodziną? Chyba tylko Grecy.... przykro mi to stwierdzić, ale greckie święta są beznadziejne. Gdyby ukryto przede mną fakt, że jest 25 grudnia to nawet bym ich nie zauważyła. Wspólny obiad rodzinny był bardzo zwyczajny i skromny, na stole brakowało obrusu, a wszyscy członkowie rodziny zasiedli do posiłku w najzwyczajniejszych codziennych ubraniach typu dres, a co najbardziej mnie zaskoczyło - teściowa w szlafroku... więc moi drodzy, nie ważcie się już więcej nażekać, że w Polsce zbyt przesadnie. W Polsce jest tak jak powinno być! ŚWIĄTECZNIE! Teraz nie wyobrażam sobie bym tego okresu nie spędzała w Polsce, a mojej kochanej rodzinie dziękuje za te Święta, które właśnie mineły :)

środa, 6 stycznia 2016

Hej kolęda! Koooolęęęda!


Godzina 9 rano wpadli do nas kolędnicy...5 stycznia? Z samego rana? Coś nie tak, a jednak tak jest! 
Emotikon smile W tradycji greko-prawosławnej kolęda odbywa się 24 grudnia (z okazji Bożego Narodzenia ), 31 grudnia (z okazji Nowego Roku) oraz 5 stycznia (z okazji dnia 6 stycznia, czyli symbolicznej daty chrztu Jezusa). Dwoje lub więcej dzieci śpiewając i grając na trójkącie, chodzi od domu do domu zbiera tzw. "co łaska". Śpiewają o malutkim Jezusie, a piosenka zaczyna się słowami "dobry wieczór nasz Panie..." stop stop stop! Czy oby pory dnia im się nie pomyliły???

W związku z powyższym świętem jest to dzień wolny od pracy. Należało, więc udać się na zakupy żywnościowe. Po drodze mogłam spotkać wiele kolędujących dzieci, ale większość z nich to cygańskie grające na klarnetach. Bardzo pracowita młodzież... nie odpuści wizyty nawet w sklepie czy banku!
Niespodziewanie, ni stąd, ni zowąd wyrósł przede mną ksiądz! Podchodzi do mnie z wyciągniętym ramieniem z dużym metalowym krzyżem na którym widnieją świeże ślady różowej pomadki i podsuwa mi pod nos... oczami wyobraźni widzę jak połowa mieszkańców Patry obcałowała ten krzyż , widzę rój bakterii czychających na me usta... chcę "dać nogę", lecz ksiądz wyboru nie daje - krzyż pocałowany. Jednoczecznie moja głowa została spryskana wodą święconą za pomocą zielonej gałązki i usłyszałam "Zdrowia moje dzieci". Ciekawostką jest, że  greckie prawosławie wyklucza możliwość jakiegokolwiek zarażenia się podczas przyjmowania komunii świętej z tej samej łyżeczki, czyli według tego przekonania jestem uchroniona przed np. tak zwanym zimnem na ustach lub wirusem grypy... i o zgrozo! Właśnie pocałowałam drugi dziwnie mokry krzyż, ponieważ dopiero co odwiedził nasz dom inny ksiądz wykonując ten sam rytuał i dodatkowo święcąc pokoje. Wiara czyni cuda więc nic mi nie grozi...

Niespodziewanie, ni stąd, ni zowąd wyrósł przede mną ksiądz! Podchodzi do mnie z wyciągniętym ramieniem z dużym metalowym krzyżem na którym widnieją świeże ślady różowej pomadki i podsuwa mi pod nos... oczami wyobraźni widzę jak połowa mieszkańców Patry obcałowała ten krzyż , widzę rój bakterii czychających na me usta... chcę "dać nogę", lecz ksiądz wyboru nie daje - krzyż pocałowany. Jednoczecznie moja głowa została spryskana wodą święconą za pomocą zielonej gałązki i usłyszałam "Zdrowia moje dzieci". Ciekawostką  nr 1 jest to, że  greckie prawosławie wyklucza możliwość jakiegokolwiek zarażenia się podczas przyjmowania komunii świętej z tej samej łyżeczki, czyli według tego przekonania jestem uchroniona przed np. tak zwanym zimnem na ustach lub wirusem grypy... i o zgrozo! Właśnie pocałowałam drugi dziwnie mokry krzyż, ponieważ dopiero co odwiedził nasz dom inny ksiądz wykonując ten sam rytuał i dodatkowo święcąc pokoje. Wiara czyni cuda więc nic mi nie grozi...Emotikon smile





Każdego roku, z okazji dnia chrztu Jezusa, rano nad morzem odbywa się msza, dosyć nietypowa, ponieważ ksiądz wypływa w łódce na morze i trzykrotnie wyrzuca w nie krzyż...ten sam...a ochotnicy po niego nurkują z wielką radością.


Ciekawostka nr 2 to fakt, że 5 stycznia wielu mężczyzn zachowuje post, czyli nie spożywa obfitych posiłków, mięsa, nabiału, słodyczy i zachowuje wstrzemięźliwość.

Ciekawostka nr 3 
Kolęda pierwotnie była radosną pieśnią noworoczną.
W języku greckim kolęda to κάλαντα, czyli kalada :)

Ti kanis, czyli co porabiasz w 2016?

Skończył się najwspanialszy okres roku - Święta Bożego Narodzenia i Sylwester w Polsce. Teraz powrót do rzeczywistości, czyli podróż do Grecji. 3 stycznia 2016, godzina 23:45 stawiam pierwsze kroki na płycie lotniska w Atenach. Miły, wilgotny wiatr delikatnie muska moją twarz, jaka ulga, tutaj 14°C, a w Warszawie czekałam na wejście do samolotu w 15 stopniowym mrozie.

😨Wysyłam sms do Mamusi "Dolecialam, tu mokro, padało". Spoglądam na zegarek... czas stanął w miejscu. Punkt 23:45 przestał pracować, a ja dopiero zaczynam .

Emotikon smile Uwielbiam te znaki z nieba.

Emotikon smile Czas podjąć kroki ku realizacji postanowień noworocznych!

Na pytania typu "Co porabiasz w Grecji" z uśmiechem na twarzy odpowiadam "Uczę się greckiego życia". Zapewniam Was to sztuka, wyższa szkoła jazdy. Emotikon wink Każdego dnia śpi się dużo, pije kawę, prowadzi pogaduszki o sensie życia, odwiedza rodzinę, dobrze je, po czym późno chodzi się spać.
Pierwszy grecki dzień w Nowym Roku 2016 mogę uznać za zaliczony - spałam do 12.Emotikon smile Standardowo na śniadanie wypiłam grecką kawę, po czym poszłam do mojej greckiej rodziny wręczyć bożonarodzeniowe prezenty, w tym polskie słodycze i niesamowicie pyszne wędliny, które idealne wkomponowały się w typowo poniedziałkowy obiad, czyli fasolkę w sosie pomidorowym. Przez resztę dnia relaksowałam się bez zbędnych trosk, przecież nie do końca rozpakowana walizka to żaden problem, jest na to czas, może jutro... Postanowiłam zakończyć dzień wyjściem do ulubionej restauracji, jedzenie było tak dobre, że kolejny raz zbyt dużo zjadłam, ciężar żoładka nie pozwala zasnąć... jutro znowu wstanę późno...